Giznet.pl

blog tematyczny – ciekawostki, technologie, urzadzenia.

Lifestyle

Powerbank – jaki wybrać?

Powerbank – jaki wybrać?

Jaki powerbank będzie da nas najlepszy? Czy wystarczy sugerować się wyłącznie pojemnością, czy może raczej innymi, niebagatelnymi zresztą kwestiami? Poniższy artykuł będzie odpowiedzią na te pytania, oczywiście z uwzględnieniem wszystkich kwestii merytorycznych i praktycznych.

Kilka słów o obudowie

Wybieramy powerbank jaki wybrać? Na obudowę powerbanków nie każdy zwraca uwagę. Jeśli jednak ma być to sprzęt idealny, to powinien on posiadać obudowę z tworzywa sztucznego. Rozwiązanie to pogodzi interesy wszystkich, to jest zarówno miłośników urządzeń o dużej wytrzymałości, jak również poszukiwaczy sprzętu designerskiego i wyjątkowego.

Pewnym szczegółem – z którym nie zawsze warto się liczyć – jest wyposażenie banku energii w specjalne wypustki, które ułatwiałyby jego trzymanie w rękach. Prawdę mówiąc jest to jednak detal, na który niewielu producentów zwraca uwagę. To samo zresztą dotyczy wielu użytkowników standardowych powerbankow.

Złącza – główna cecha urządzenia

Wykonanie dobrego powerbanku bez złącza microUSB jest możliwe, co zresztą widać na przykładzie najnowszych modeli urządzeń. Dziś standardem jest USB-C (najlepiej w liczbie co najmniej dwóch), które zapewnia możliwość szybkiego i efektywnego ładowania nawet tych urządzeń, których pojemność oscyluje pomiędzy 10 a 20 Ah. Samo złącze ładowania to jednak nie wszystko. Powerbank musi bowiem efektywnie ładować inne urządzenia, co wiąże się z koniecznością posiadania wyjść USB.

Najlepiej, jeśli są to co najmniej dwa USB o prądzie ładowania minimum 2A, choć większa liczba złącz nie zaszkodzi. Można też poszukać urządzenia, którego producent udostępnia również specjalne złącze rozdzielne, umożliwiającego ładowanie różnorodnego sprzętu peryferyjnego, bez konieczności wyszukiwania optymalnego dla niego kabelka.

Pojemność – najważniejszy parametr powerbanku

Już dawno minęły czasy, gdy zwykłemu użytkownikowi wystarczyły małe banki energii o pojemności 2 – 3 Ah. Dziś efektywne użytkowanie wielu urządzeń wymaga zastosowania baterii o pojemności od 10 do nawet 20 Ah. Jeśli ktoś posiada np. standardowego MacBooka, to jego jednorazowe naładowanie będzie wymagało „dziesiątki”. Jeśli jednocześnie chcemy podładować telefon, będziemy musieli zadbać o ogniwo wyższej pojemności.

Każdy chyba wie, że – zwłaszcza w przypadku powerbanków – obudowa urządzenia przyjmie każdą formę reklamy. Nie łudźmy się, super okazja na zakup urządzenia mało znanej firmy, ale o pojemności 20 Ah to najczęściej próba sprzedania sprzętu o dość słabej jakości. Co gorsza, jego deklarowana pojemność utrzyma się przez maksimum kilka cykli ładowania. Czy warto w taki sprzęt inwestować spore pieniądze?

Wskaźnik ładowania i inne gadżety

O gustach się nie dyskutuje. Jeśli ktoś lubi powerbanki z zamontowaną latarką, to właśnie takiego sprzętu winien on szukać. O ile jednak sam montaż diody LED nie wpływa na funkcjonalność urządzenia, o tyle zabudowanie w nim odpowiedniego wskaźnika naładowania już na nią wpływa. Standardem są cztery równolegle podłączone diody LED i to właśnie to rozwiązanie jest najbardziej godne polecenia. Można się oczywiście czepiać szczegółów (np. głębokości ich usytuowania), ale są to mało znaczące kwestie.

Zabudowanie dużego wyświetlacza LCD jest już znacznie poważniejszym wyzwaniem i – szczerze mówiąc – nie do końca udanym. Jeśli powerbank ma być urządzeniem funkcjonalnym, to nie może on tracić energii na zbędne detale, które i tak nie wpłyną ja wzrost jego pojemności. Wybierając optymalne urządzenie, warto też zwrócić uwagę na dostarczone wraz z nim akcesoria. Choć odrębna ładowarka jest tu rzadkością, to i tak warto jej poszukać. Standardem powinien być dołączony kabel USB-C.

Podsumowanie

Czy powyższe porady są receptą na zakup dobrego powerbanku? To oczywiście zweryfikują realia. Ogromne znaczenie przy wyborze optymalnego sprzętu ma jego marka (choć i tak praktycznie wszystkie są wyprodukowane w Chinach), ale i… odrobina szczęścia. Niemniej również i jemu warto pomóc, sugerując się powyższymi wskazówkami.

Udostępnij