Theo Olesen założył bloga, na którym codziennie zamieszcza nowe
niecenzuralne słowa. Sęk w tym, że dobiera do nich takie kolory i
czcionki, że wydawałoby się, że powinien używać słów z menu w cukierni. Po co to robi? Dla zabawy.
Sztuka, prowokacja czy żenada?
[Beautiful Swear Words, Swissmiss]